niedziela, 27 marca 2016

• IT'S SKIN Babyface Silky BB • Recenzja •

Dziś chciałam napisać kilka słów o produkcie, którego używam już sporo czasu. 
Chodzi o krem BB od IT'S SKIN Babyface w wersji Silky. 
Kupiłam go tak naprawdę przy okazji, kiedy na warszawskim Korea Festival natknęłam się na stoisko IT'S SKIN. Był to pierwszy koreański krem BB jaki wypróbowałam po dość długim stosowaniu europejskich bebików dostępnych w drogeriach. 

Producent zapewnia, że krem "delikatnie rozjaśnia i ujednolica koloryt skóry, nawilża oraz wygładza i bardzo dobrze ukrywa drobne niedoskonałości ". Wersja Silky, którą wybrałam do mojej mieszanej cery ma także "przywrócić skórze równowagę hydrolipidową, kontrolować przetłuszczanie i przeciwdziałać błyszczeniu się skóry". 


Opakowanie jest małe i poręczne, ma pojemność 30ml, ale krem jest bardzo wydajny (po pół roku prawie codziennego stosowania nadal jeszcze trochę mi zostało). Ma bardzo przyjemny, delikatnie owocowy zapach. 


Jego odcień jest jasny, lekko żółtawy, ładnie wtapia się w skórę i nie tworzy efektu maski. 
Ma średnie krycie, jak dla mnie wystarczające, ale osoby z większymi problemami cery będą musiały wspomóc się korektorem. Krem przy regularnym stosowaniu rzeczywiście reguluje wydzielanie sebum i przeciwdziała błyszczeniu się skóry. Przy tym nie wysusza i nie raczej podkreśla suchych skórek. A co ważniejsze - nie zapycha porów. 


Podsumowując, jestem z tego produktu bardzo zadowolona. Więc jeśli szukacie dobrego kremu BB,  to ten jest naprawdę godny polecenia. 
Jeżeli macie jakieś pytania dotyczące tego produktu, śmiało możecie zadawać je w komentarzach, chętnie odpowiem ;) 

czwartek, 24 marca 2016

• Holika Holika - PIG NOSE CLEAR BLACKHEAD 3-STEP KIT • Recenzja •

Hej wszystkim. :) Chciałabym dziś powiedzieć kilka słów o zestawie do usuwania zaskórników PIG NOSE CLEAR BLACKHEAD 3-STEP KIT z firmy Holika Holika. Zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami, postanowiłam go kupić przy okazji zamówienia z Korei. Ja osobiście nie mam problemów z zaskórnikami, ale wiadomo, czasami zawsze coś wyskoczy, więc uznałam, że wypróbuję ten produkt. 

Opakowanie jest śliczne, po otwarciu trochę raził mnie zapach. Jest typowo cytrynowy, trochę jak detergent, dla mnie niezbyt przyjemny. 


1. Pierwszy płatek miał na celu otworzyć pory. Trzymałam go 20 min, tak jak było napisane na opakowaniu. Jedyne co razi, to tak jak napisałam wyżej - zapach.

2. Drugi płatek jest już tym "głównym" produktem, który ma usunąć zaskórniki. Przykleiłam go na mokrą skórę i zostawiłam na 15 min.  Zrywanie może być odrobinę bolesne, bo plasterek zastyga bardzo mocno.  Usunął mi kilka zanieczyszczeń z nosa, ale rewelacji jak dla mnie nie ma. Zdjęcia przed i po nie będę wstawiać, bo różnicy po prostu nie widać.

      Od lewej, krok 1, 2 i 3     

3. Ostatni płatek jest bardzo cienki i mocno nasączony płynem. Ma zamknąć nasze pory i rzeczywiście to robi. Po zdjęciu go, nos jest gładki i nie wydać rozszerzonych porów. 

Myślę, że produkt większe efekty dałby na skórze problematycznej, wtedy lepiej byłoby widać zmiany. Ale moja skóra na nosie jest teraz bardziej oczyszczona, więc jestem zadowolona z tego produktu.